Guadalupe.

  • Ludowit

Guadalupe.

16 January 2021 by Ludowit

- Nie mówiłem nikomu. To ogranicza listę możliwości. Pozostaje tylko pytanie: dlaczego? - Brian i ja myśleliśmy, że ktoś cię wrabia, ale najwyraźniej nie tędy droga. Pavon i jego kumple nie mieli pojęcia, że tam byłeś. - Brian - powiedział Diaz. - Ten facet kryjący się po drugiej stronie cmentarza? Kiwnęła głową. Więc jego też widział. - Tak, ten sam. Też pracuje dla Poszukiwaczy. Właśnie wracaliśmy razem do domu z roboty, kiedy dostałam ten telefon. an43 105 Coś się tu działo. Wyglądało to tak, jakby ktoś celowo skrzyżował ich ścieżki. Nie musiała czytać w myślach, by dostrzec, że mężczyzna zastanawia się nad tym samym. - Pomogę ci - powiedział nagle, wstając z krzesła. - Odezwę się. Wyszedł z pokoju, a po kilku sekundach kobiety usłyszały odgłos otwierania zewnętrznych drzwi. Milla i Joann spojrzały na siebie, po czym jak na komendę odwróciły się i pobiegły do okna. Schody prowadzące do biura Poszukiwaczy były puste. Parking też. Żadnych śladów mężczyzny. Milla otworzyła drzwi, nasłuchując warkotu uruchamianego silnika, ale odpowiedziała jej cisza. Wyglądało to tak, jakby Diaz rozpłynął się w powietrzu? - Przynajmniej wiem, jak wyszedł - powiedziała Milla, zdezorientowana. - Ale jak dostał się do środka? - Nie mam pojęcia - jęknęła Joann, opadając na najbliższe krzesło. - Jezu, nigdyw życiu tak się nie wystraszyłam! On tu pewnie był, kiedy przyszłam. Mógł zrobić wszystko, co tylko chciał! Milla obeszła wszystkie okna, sprawdzając, czy którekolwiek nosi ślady włamania. Nie musiała być detektywem, by stwierdzić, że okna są nienaruszone. Jakkolwiek facet tu wszedł, nie pozostawił żadnych wyraźnych śladów. - Nie mogę w to uwierzyć - Joann ciągle się trzęsła. - Ty po prostu siedziałaś i rozmawiałaś sobie z nim, zero nerwów! A to... przecież najbardziej przerażający człowiek, jakiego widziałam na oczy! an43 106 - Zero nerwów? - Milla przełknęła ślinę i też przysiadła na krześle. - Akurat. Tak mnie trzęsło, że musiałam usiąść. Bałam się, że nie ustoję. - Jakoś nie zauważyłam. Myślałam, że on zabije nas obie. Ten jego wzrok... Czułam się, jakbym patrzyła na własną śmierć. - Ale ostatecznie przeżyłyśmy. Co więcej, dzięki niemu mam informację, której szukałam od dziesięciu lat - Milla przymknęła oczy. - Arturo Pavón. Mam nazwisko. Nareszcie mam nazwisko! Czy ty wiesz, co to znaczy? Łzy zebrane pod powiekami znalazły wreszcie drogę ujścia i pociekły jej po policzkach. - Mam szansę odnaleźć dziecko. Pierwszy raz mam realną szansę! an43

Posted in: Bez kategorii Tagged: bukiet urodzinowy, jak ubrać się na wesele, damski garnitur w kratę,

Najczęściej czytane:

Zapytała Larry'ego, co robi o tej porze u Kelsey.

- Pora to rzecz względna - odpowiedział. - Kiedy wcześniej rozmawiałem z nią przez telefon, była trochę przygnębiona. Poza tym pomyślałem, że ... [Read more...]

nął, co ...

sił w płucach. Ujrzał swoją rękę i wbite w nią kły. Santini zerwał się z krzesła w mgnieniu oka, ale lekarz, nie ... [Read more...]

- Pan brał udział w tamtej nieprzyjemnej historii w Rumunii,

prawda? - zagadnął, starannie dobierając słowa, zaś owa ostrożność wynikała z tego, że wiedział bardzo dużo o istotach nie do końca ludzkich, lecz dla dobra swojej rodziny wolał tego nie ujawniać, dlatego też na ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 czescibmw.waw.pl

WordPress Theme by ThemeTaste