mu jej nazwisko. Oczywiście, wraz ze stosownym zezwoleniem.

  • Ludowit

mu jej nazwisko. Oczywiście, wraz ze stosownym zezwoleniem.

18 August 2022 by Ludowit

94 - Więc co, do cholery, mam teraz zrobić? Zaraz, zaraz...! - uniosła ręką widząc stanowczy wyraz twarzy wartownika. - Wiem, nie mogę wjechać na teren. Po paru kolejnych minutach słownych przepychanek ona zgodziła się, że zaczeka w samochodzie pod jego nadzorem. On zaś zgodził się, że zadzwoni do Sekcji Badań Behawioralnych i spyta agenta specjalnego Pier¬ ce'a Quincy'ego, czy zechce wyjść i spotkać się z gościem. Kwadrans później nadjechał samochód Quincy'ego. Pierce wyglądał na zmęczonego, zestresowanego i w ogóle niezadowolonego z jej wizyty. Koniec marzeń o spotkaniu, na którym biegliby do siebie z otwartymi ramionami. Rainie potulnie wyjechała za jego samochodem z bazy piechoty morskiej. Wkrótce dotarli do małego miasteczka i zatrzymali się na parkingu pewnej restauracji. - Chcę się napić kawy - powiedział, wysiadając z samochodu. - Ja też się cieszę, że cię widzę - odpowiedziała. - Często dokonujesz wtargnięcia na teren instytucji rządowych? - Nie wiedziałam, że może być tak trudno. - Rainie, to jest akademia FBI. Mamy swoje procedury i protokół. Gdyby każdy miał tu wstęp, nasza praca nie miałaby sensu. - Dobrze, następnym razem włożę najlepszą suknię koktajlową. - Chryste!-powiedział.-Czasem bywasz bardzo dziecinna. Skierował się do restauracji. Ona stała jak wryta na parkingu, zdumiona tym chłodnym przyjęciem. Po chwili ruszyła za nim. - Co się z tobą dzieje, do cholery? - zażądała wyjaśnień. Kiedy Quincy podszedł do kasy, chwyciła go za rękę. - Dwie kawy - zamówił. - Jedna czarna, druga ze zbyt dużą ilością śmietanki i cukru. - Nie potrzebuję kawy. Potrzebuję wyjaśnień. - Z kawą pójdzie łatwiej - odpowiedział i nie wydusił z siebie ani jednego słowa, dopóki kasjerka nie zjawiła się z kawą. Wtedy zaproponował, żeby wyszli na zewnątrz, do stolika wśród drzew, którego wcześniej nie zauważyła. Mieli do przejścia spory kawałek, ale i tak za mało, żeby Rainie zdążyła się uspokoić. - W porządku - ogłosiła, gdy tylko usiedli przy stole. - Quincy, co jest grane? Zacznij mówić albo obleję cię tą kawą ze zbyt dużą ilością śmietanki i cukru. Quincy podmuchał na gorący napój. Teraz widziała wyraźnie, że cienie pod jego oczami znacznie się pogłębiły, jakby nie spał od wielu dni. Zabawne, w zeszłym roku to ona wyglądała jak śmierć, a Quincy robił jej wykłady o odżywianiu i odpowiedniej ilości snu. Powtarzał jej, że stres to jeden z lepszych powodów, dla których należy dbać o stan umysłu. Ciekawe, czy dziś Quincy uznałby ten wykład za coś bardzo dziecinnego. 95 - Słyszałaś o czymś takim jak kradzież tożsamości? - spytał lakonicznie. Rainie usiadła. Zaczęła popijać kawę. Przytaknęła. - Jeden człowiek kradnie tożsamość drugiego. W dzisiejszych czasach to nie jest zbyt trudne. Wystarczy, że zdobędzie numer ubezpieczenia społecznego i nazwisko panieńskie matki. Potem wykorzystuje te informacje do zdobycia kopii aktu urodzenia i gotowe: staje się nowym człowiekiem! To niesamowite, ile rzeczy można robić, kiedy zdobędzie się podstawowe dokumenty. Można zorganizować prawo jazdy, otworzyć rachunek w banku i złożyć wniosek o wydanie karty kredytowej. Można kupić samochód, na przykład czerwone audi roadster, i, oczywiście, zarejestrować go i finansować na nazwisko niczego niepodejrzewającej ofiary.

Posted in: Bez kategorii Tagged: fryzura krótkie cienkie włosy, joanna krupa filmweb, joanna krupa filmweb,

Najczęściej czytane:

rzucić. ...

- Akurat ty możesz pracować wszędzie. - Mark przy¬glądał się jej badawczo. - Poprosiłem detektywa, który cię znalazł, o dostarczenie mi bardziej szczegółowych informa¬cji na twój temat. Dzwonił niedawno. Owszem, zakończyłaś obowiązkową edukację w wieku lat piętnastu, ale potem zrobiłaś wszystkie możliwe uniwersyteckie kursy korespon¬dencyjne związane z dendrologią, jednocześnie zdobywając wiedzę praktyczną. Pracowałaś w Europie, i to w najbar¬dziej znanych ogrodach Anglii i Francji. Byłaś asystentką największych sław w swojej dziedzinie, a w końcu sama stałaś się niekwestionowanym ekspertem. Mogłaś pracować wszędzie, za każde pieniądze, a tymczasem zaszyłaś się w buszu. Dlaczego? - Bo mam tam ciszę i spokój. Nie jestem zbytnio to¬warzyska. - Tammy, mogę ci zapewnić zarówno spokój, jak i pracę. Jednego i drugiego będziesz miała pod dostatkiem. Mój zamek jest położony pośród lasów tak pięknych, że pięk-niejszych nie znajdziesz chyba nigdzie. ... [Read more...]

pochylił się nad trzymaną w dłoniach Różą i zamknął oczy.

Tym razem Róża przeniosła ich oboje z powrotem na planetę Małego Księcia. - To był smutny dzień - westchnął Mały Książę. - Dlaczego? - spytała Róża. ... [Read more...]

- To absolutnie wykluczone!

Do licha! Tammy bezradnie rozejrzała się dookoła. Co jej po tych luksusowych meblach? Wolałaby mikrofalówkę. Chociaż i tak w promieniu wielu kilometrów nie było żad¬nego supermarketu! - A czy nie mogłaby mi pani po prostu podesłać tu na górę jakiejś kanapki? - poprosiła. Pani Burchett zawahała się. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 czescibmw.waw.pl

WordPress Theme by ThemeTaste